Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Korzystając z naszej strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.
Zamknij

Dołączenie do Stay Insane VS poziom wytrenowania

Dzisiaj przy okazji Insane Triathlon Lublin #2 dwie osoby pytało o możliwości dołączenia do naszego klubu i od razu asekuracyjnie mówiły, że wiedzą, że są "za słabe", ale ciekawi są wymagań jakie stawiamy, bo może jak poprawią życiówki na dyszce albo przebiegną kiedyś maraton to będą mogły wrócić do tematu...
A że to nie była pierwsza taka sytuacja, a zdarzały się nawet takie "wywody" u osób, które nas znają od wielu lat to: informujemy wszem i wobec, że dołączenie do Stay Insane nie wymaga posiadania jakiegokolwiek czasu na jakimkolwiek dystansie, np. złamania 40 minut na dyszkę czy 3 godzin w maratonie :)

Wymagamy natomiast chęci rozwoju sportowego... Dla jednego rozwojem będzie złamanie 45 minut na dychę, dla kogoś innego pokonanie 10km po raz pierwszy, a dla jeszcze kolejnej osoby przebiegnięcie maratonu nawet w 6 godzin (nie polecamy, ale możemy tylko coś podpowiedzieć/doradzić, a potem już robicie co chcecie).
Wymagamy też bycia fajnym człowiekiem i to jest warunek konieczny :)

Dowód? Proszę!
Dzisiaj w ITL po raz drugi brał udział Mateusz Szymaniak. Mateusza poznałem rok temu. Odezwał się w sprawie ITL#1 z pytaniem czy może wystartować, ale to byłby jego pierwszy triathlon. Potem zadał otwarcie pytanie co wpisać w pole "czas życiówki na 10km" jeżeli nigdy jeszcze nie pokonał takiego dystansu biegowo, ani na zawodach, ani treningowo. Poprosiłem go o czas życiówki na 5km (chcąc oszacować formę na podstawie tabel Danielsa), a Mateusz odpowiedział, że najdłuższy jego bieg to 4,4km i dopiero w najbliższym City Trail po raz pierwszy pobiegnie 5km (i pobiegł w czasie 33:26). Czas Mateusza na tych 4,4km wyliczony przy założeniu, że do piątego kilometra utrzyma tempo z 4,4 i wrzucony do tabel Danielsa dał 1h19min. Mateusz był więc przypisany do ostatniej serii jako ostatni zawodnik (przypisanie wg czasów życiówki). Jako ostatni też triathlon ukończył.

Przez cały triathlon był bardzo pozytywną osobą, a potem jeszcze napisał relację, w której trafnie opisał sens naszego tri (zabawa dla osób na każdym poziomie wytrenowania + integracja środowiska sportowego) oraz podziękował naszym wolontariuszom.
Pokazałem mojemu trenerowi Kamilowi Grudniowi relację i opowiedziałem "historię Mateusza" zadając pytanie czy jest opcja przyznania nagrody niespodzianki dla ostatniego zawodnika w postaci nieodpłatnego miesięcznego wsparcia trenerskiego. Kamilowi pomysł się spodobał i stwierdził, że miesięcznego to może nie, ale że 3 miesiące będą OK :)

Mateusz przyjął propozycję ze standardowym dla siebie entuzjazmem.
Testem sprawdzającym czy nagroda nie została zmarnowana :) miał być start w nocnej dyszce 17 lutego. Zdecydowanie nie została "zmarnowana" :) Meta została osiągnięta po 55:46.
Po kilku miesięcach Mateusz zapytał o możliwość dołączenia do klubu, również mając wątpliwości "czy jest wystarczająco dobry" - skąd takie myśli się biorą u ludzi? :) Był aż nadto dobry, nadal jest :)
Rok temu jego max to było 4,4km, a 10km powinno mu zając blisko 80 minut. W lutym przebiegł 10km w 55:46. W kwietniu tego roku przebiegł 10km w 60 minut, tylko że jako pacemaker (czytaj: na luzie), pomagając innym zawodnikom zrobić swoje życiówki.
Reasumując: jak chcecie być fajni i chcecie się rozwijać to wywalcie "chcę" i po prostu bądźcie fajni i się rozwijajcie, jak Mateusz :)

A tak, zapytałem dzisiaj Kamila czy robimy tradycję, z tego że wspieramy (o ile przyjmie "nagrodę specjalną") osobę, która zajmie ostatnie miejsce w ITL i Kamil powiedział... pamiętacie posta z wczoraj czy przedwczoraj, o tym, że niesamowite jest to, że każdy coś od siebie daje i dzięki temu chce się chcieć? No to Kamil powiedział, że oczywiście, że wspieramy :)